4 x C jak chutney

Na pomysł przygotowania bohaterów dzisiejszego wpisu wpadłam przy stole świątecznym – zaserwowanej po mistrzowsku piersi z kaczki kroku nie ustępowała konfitura z żurawiny i jabłek autorstwa cioci N. Pomyślałam więc, że sprawdzę, czy trudno samemu osiągnąć taki efekt, i jak to będzie jeśli zrobię trochę po swojemu... A potem dałam się ponieść wyobraźni...

Świetne przepisy do pary z ponoworocznymi resztkami różnych mięs...





1. Chutney z jabłek i żurawiny
przepis luźno oparty na tym przepisie, starcza na ok. 2 słoiki 300-gramowe*

Składniki:
400g żurawiny
600g szarych renet (lub innych kwaśnych jabłek)
1 szklanka brązowego cukru
1/3 szklanki octu jabłkowego (to mniej niż w przepisie)
1/4 łyżki cynamonu
1/4 łyżki soli
1/4 łyżki mielonego imbiru
1/2 łyżeczki mielonych goździków
1/2 łyżeczki suszonej papryczki
ok 100g rodzynek
ew. 1/2 szklanki wody

Przygotowanie:
1. Obrać, wydrążyć i pokroić jabłka w dośc drobną kostkę, i razem z umytą żurawiną wsypać do garnka. Zasypać cukrem i postawić na niedużym ogniu. Co chwilę mieszać, by się nie przypaliło. Dodać przyprawy i rodzynki, zalać octem i gotować, aż jabłka się rozpadną a sos zgęstnieje. W razie potrzeby dodać około 1/2 szklanki wody. Gotować przez ok 40 minut.

2. Chutney z suszonych moreli
przepis pochodzi ze strony , starcza na ok 1 słoik 300-gramowy
180 g suszonych moreli, posiekanych
1/2 duzej czerwonej cebuli, pokrojonej cebuli
1/2 szklanki wody
1/3 szklanki octu jabłkowego
1/3 szklanki cukru brązowego
40g suszonych wiśni (ja dałam suszoną żurawinę)
3/4 łyżki posiekanego świeżego rozmarynu
2 średniej wielkości ząbki czosnku, drobno pokrojone
1 łyżeczka skórki cytrynowej
1/4 łyżeczki soli morskiej
odrobinę pieprzu cayenne
ew. 1/3 szklanki wody
1/4 szklanki blanszowanych i posiekanych, podprażonych na patelni migdałów

Wszystkie składniki oprócz migdałów wymieszać w garnku, postawić na średnim ogniu do rozpuszczenia się cukru, następnie zmniejszyć ogień na mały i gotować ok 40 minut, mieszając i uważajac, by się nie przypaliło (co dzieje się dość łatwo, naprawdę trzeba uważać). Na końcu dodać migdały.

3. Chutney z jabłek z dodatkiem świeżego rozmarynu
przepis pochodzi ze strony artisanalcheese.com, starcza na jeden mały słoiczek

Składniki:
2 łyżki miodu
2 łyżki octu winnego
2 łyżki drobno pokrojonej cebuli (użyłam białej)
1/4 łyżeczki soli morskiej
1/2 szklanki obranego i drobno pokorojonego jabłka (u mnie reneta)
gałązka świeżego rozmarynu
ew. 1/3 szklanki wody.

Przygotowanie:
Miód, ocet i cebulę wymieszać w niewielkim garnuszku o grubym dnie i zagotować na małym ogniu. Gotować powoli aż cebula zeszkli się i zmięknie (ok 5 minut). Następnie dodać jabłka, rozmaryn i gotować aż jabłka rozpadną się, płyn odparuje a konsystencja zmieni się na bardziej stałą, ok 15 minut. Gdyby jabłka się przypalały zanim się rozgotują - dodać odrobinę wody. Usunąc rozmaryn i posolić do smaku.

4. Chutney z mango
przepis pochodzi stąd, ta ilość starcza na ok 2 słoiczki 300-gramowe

Składniki:
2 szklanki obranego niedojrzałego mango (zależnie do wielkości owocu, to będzie połówka dużego lub cały mały), pokrojonego w kostkę (to ważne, by kostka nie była zbyt duża i w miarę równa)
1/4 szklanki rodzynek
1/8 szklanki (czyli 1 sztuka) papryczki serrano (do dostania na bazarkach) dobrze pokrojonej i w razie potrzeby - wypestkowanej**
3 ząbki czosnku drobno posiekane
3/4 łyżki świeżo starego imbiru
3/4 łyżki skórki cytrynowej
1/2 łyżki pieprzu
1 łyżka melasy (ja użyłam syropu klonowego)
1 mała laska cynamonu
2 goździki
1/2 szklanki wody
1/3 szklanki octu jabłkowego

Przygotowanie:
Mango, rodzynki, papryczkę, czosnek, imbir, skórkę cytrynową, pieprz, syrop cynamon i gożdziki umieścić w garnuszku, następnie wlać wodę oraz ocet. Zagotować, następnie zmniejszyć gaz na malutki, i gotować przez ok 40 minut, aż uzyska konsystencję jakby-dżemu, często mieszając. W razie potrzeby dodać nieco więcej wody.


Smacznego!

PS> Początkowo planowałam 5 x C - miał powstać jeszcze chutney z gruszek, jednak przy 4 miałam już dość. Wkrótce więc przepis z niewykorzystaną gruszką!


* słoik 300-gramowy: słoik po dżemie, którego (dżemu) masę określono na etykiecie na 310g.
** ten chutney jest naprawde ostry, "tylko dla orłów" - dla osób o bardziej subtelnych kubkach smakowych proponuję dać mniej papryczki, np. 1/2.

2 komentarze: