Orzechy włoskie + dobry wzrok + niespieszny poranek = masło z orzechów włoskich

Zerkały na nas spod coraz większej warstwy kurzu... Niepokojąco szybko dojrzewające banany zdawały się krzyczeć: "chlebek bananowy". Co pasuje w sam raz do chlebka? Masło orzechowe!
Nie miałam orzechów ziemnych, za to ogromną siatkę tych włoskich - bowiem Dziadkowie mojego N. mają na swoim ogrodzie nieprzeciętnie płodnego orzecha. Niech będzie więc włoski! Z dedykacją dla wszystkich, którzy pracują umysłowo!

create an avatar

Masło orzechowe 


Przepis jest banalnie prosty i analogiczny do tych na masło z orzechów ziemnych. Największa trudność polega na konieczności posiadania:
- wolnego poranka
- odrobiny cierpliwości (stąd właśnie poranka, a nie innej pory dnia, gdy można by się gdzieś lub z czymś spieszyć - np. z obiadem lub do kina)
- sokolego wzroku (to szczególnie ważne, gdy ma się Ukochanego ze szczególną skłonnością do trafiania na skorupki orzechów włoskich w czymkolwiek zawierającego wymienione)
- i ostatnie - o czym już wspomniałam - uprzejmego właściciela orzecha wśród najbliższych znajomych/rodziny

Składniki:
ilość na 2 niewielkie słoiczki

2 szklanki wyłuskanych orzechów włoskich
8-10 łyżek oleju roślinnego (oczywiście najlepiej z orzechów włoskich, raczej nie oliwy z oliwek ze względu na posmak)
1 1/2 łyżki miodu
1/2 łyżeczki soli

Przygotowanie:

1. Wyłuskać orzechy
2. Orzechy podprażyć na patelni (uważając, by się nie przypaliły), następnie zawinąć w ściereczkę i tak powstałą sakiewkę chwilę "masować", by pozbyć się gorzkich błonek. Oczyszczone w ten sposób orzechy wrzucić do robota kuchennego
3. Dodać miód, sól i olej (na początku 6 łyżek, resztę dodać w razie potrzeby, jeśli masa będzie zbyt sucha). Zblendować.
4. Przełożyć do słoiczków.
5. Przechowywać w lodówce (orzechy mają to do siebie żę niestety jałczeją).

Doskonale smakuje z chlebkiem bananowym.




Smacznego!!!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz