Myśli wielkim łukiem

Czy znacie tę reklamę z młodziutką Vanessą Paradis?


Bardzo lubię Chanel, z dużym podziwem zagłębiałam się w historię jej życia oraz jej sposobu prowadzenia interesów. Z pewnością miała niezwykłą intuicję zarówno w kwestii mody i projektowania, jak i tego, co dziś nazywamy marketingiem i PR. Jej przyjęcia z okazji promocji Chanel No 5 wydawane 5 maja, próbne darmowe flakoniki rozdawane wąskiej grupie klientek, by te promowały zapach dalej, rozpylanie odrobiny perfum w pobliżu wieszaków z ubraniami. Czy to nie klasyczne pomysły dzisiejszych marketingowców?

Oczywiście wszyscy wiedzą, że to właśnie w perfumach Chanel lubiła (rzekomo) sypiać Marilyn Monroe, można więc uznać, że była ona pierwszą "twarzą" słynnej Piątki. Kto jeszcze?

Jakże różny jest ten klip od tych kręconych współcześnie! Jak dziwacznie brzmi! Czy to możliwe, że kręcił go sam Ridley Scott?


Albo ten!

A później? Udało mi się znaleźć ten klip z Nicole Kidman i Rodrigo Santoro, nakręcony przez Baza Luhrmanna:
No i oczywiście chyba najświeższy, z moją ukochaną Audrey Tautou, wyreżyserowany przez Jeana Pierre'a Jeuneta:

 Ciekawe, czy to reżyserowie wskazywali aktorkę, z którą spot chcieliby nakręcić, czy może dobierano reżysera po wyborze aktorki?


A na koniec - droga Keira Knightley i Coco Mademoiselle - nie z samego sentymentu do niej, raczej - do cudownego zapachu, zakupionego kilka lat temu na lotnisku w Paryżu i oszczędzanego na specjalne okazje (co nieustannie krytykuje drogi N., mówiąc, że mi się zestarzeje i zwietrzeje ten zapach, zanim go zużyję...).



A Wy? Macie swoje ulubione marki i ulubione spoty reklamowe?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz