Śniadanie na zakochanie


Moją kopię "Apetycznej panny Dahl" zdobią małe kolorowe karteczki samoprzylepne. A na nich notatki:
"Na sobotę, gdy chcę zrobić N. coś miłego",
"Gdy są w domu gruszki".
"Zrobić jeśli są duże, ładne pieczarki i estragon, pycha".
"Jeśli kiedyś uda mi się dostać jarmuż".
"Jeśli się wreszcie skuszę i będzie w domu słodkie mleko skondensowane".

Uwielbiam tę książkę. To nie przypadek, że umieszczam tu przepisy właśnie z niej. Sophie używa składników, które lubię, i jeśli wierzyć temu co pisze - czerpie z jedzenia równie dużo (nieraz grzesznej!) przyjemności. Choć uwielbiam oglądać programy Nigelli, rzadko zdarza mi się przygotować coś z jej propozycji, chyba nie tego szukam w potrawach, które chcę serwować sobie i moim bliskim.

Gotowanie to dla mnie kolorowanie codzienności, najlepiej jeśli nie tylko mojej. To też poczucie, że karmię ich tym co dobre - dobrymi składnikami doprawionymi dużą szczyptą miłości. Czasem lubię, gdy wszystko jest jak w przepisie. Ale częściej tak nie jest i wtedy lekko improwizuję. Miałam w domu świeży szpinak i resztkę rukoli. A także kawałek koziego camemberta, którego czas już nadchodził. Przypadkowo znalazły się również pieczarki, choć raczej małe. I powstało boskie śniadanie, nie takie jak na karteczce. Ale przypuszczalnie wcale nie gorsze.





Ukochany + Kochająca = niech im smakuje o poranku


Jajka w koszulkach z pieczarkami, kozim serkiem i świeżym szpinakiem
zmodyfikowany przepis Sophie Dahl

Składniki:
na 2 porcje

2 świeże jajka "0", delikatnie rozbite (tak, by nie naruszyć żołtka) i wbite do miseczek
garść szpinaku (ew. można dodać rukolę)
kapelusze pieczarek (po 1 dużej lub 3-4 mniejsze na osobę)
2-4 plasterki koziego serka (u nas camembert)
2 łyżki białego octu
2 garnuszki
sół morska, świeżo zmielony pieprz

Przygotowanie:
1. Rozgrzać piekarnik do ok 200 stopni (jeśli jest opcja grilla - ustawić ją, lub zainstalować półkę pod samą grzałką) oraz wstawić wodę na jajka (ja zawsze gotuję w dwóch malutkich garnuszkach)
2. Obrać pieczarki, potrzebne będą tylko kapelusze (resztę można wykorzystać do innego dania). Posolić je, popieprzyć, skropić oliwą i wsunąć na kratce do piekarnika, piec ok 5 minut.
3. Gdy woda się zagotuje - wlać ocet (po 1 łyżce do 1 garnuszka) zrobić w wodzie wirek (mieszać wodę łyżką w jednym kierunku), z nizbyt dużej wysokości wlać w niego jajko, gotować 3-5 minut (jeśli Wasz Ukochany również nie znosi płynnego żółtka, można gotować nieco dłużej, po 5 minutach jest ono nadal dość płynne).
4. W czasie jak pieczarki się grillują a jajka gotują, umyć szpinak, osuszyć i ułożyć na talerzykach. Pod koniec grillowania pieczarek włożyć na nie ser (ja tak robię bo lubię jak się lekko stopi, można dodać na pieczarki już po wyjęciu).
5. Pieczarki ułożyć na talerzykach, na nie ser, i na wierzch jajka. Oprószyć solą i pieprzem.
6. Podawać na miłe i leniwe śniadanie we dwoje. Jeśli Wasz Ukochany jest głodomorem, dodać kromkę domowego chleba.


A co Wy lubicie zjeść na śniadanie we dwoje?

Smacznego!!!

1 komentarz: