O szpinaku

Czy lubicie szpinak? A jeśli tak, to czy lubiliście go w dzieciństwie? A jeśli nie, to czy pamiętacie, kiedy nastąpiła zmiana? I co ją spowodowało?

Ja tak. Pamiętam też pierwsze samodzielnie przygotowane danie ze szpinakiem, które dało tej sympatii początek. I choć nie wiem, czy byłam wtedy jeszcze w podstawówce, czy już w liceum, pamiętam że był to opublikowany w Wysokich Obcasach przepis Agnieszki Kręglickiej na lasagne ze szpinakiem i białym serem. Nawiasem mówiąc nie mój ulubiony, jednak zrewidował me wcześniejsze doświadczenia i zmienił perspektywę, poszerzając kulinarne horyzonty...

Moim ulubionym momentem przy przygotowywaniu dań ze szpinakiem jest chwila wrzucenia zielonych liści na rozgrzane masło z czosnkiem - ten syk, buchnięcie pary, natychmiastowa jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki zmiana koloru i nieziemski, lekko słodki zapach unoszący się w całej kuchni.


Absolutna klasyka, czyli szpinak, świeży czosnek i ser feta zawinięte w filo
przepis na filo niewiadomego pochodzenia - znaleziony zapisany na serwetce wśród powakacyjnych pamiątek; w razie potrzeby ta stronka wydaje się być dobrym źródłem informacji na temat ciasta, jednak nie odważyłam się go nigdy przygotować w takiej ilości


300g mąki pszennej
niepełna szklanka letniej wody
4 łyżki oleju
szczypta soli morskiej

500g świeżego szpinaku
150g fety
2 ząbki czosnku
2 łyżki masła
2 łyżki oleju
odrobina soli (ilość dostosować do słoności fety)
świeżo zmielony czarny pieprz
4-5 łyżek roztopionego masła (do smarowania)

Przygotowanie:

1. Najpierw przygotować farsz: szpinak umyć, w razie potrzeby usunąć ogonki i łodyżki, osuszyć. Posiekać oba ząbki czosnku.
2. Na patelni rozgrzać olej i masło, wrzucić posiekany czosnek, posmażyć (uważać by się nie przypalił*). Wrzucić szpinak, zamieszać, przykryć pokrywką aż zmniejszy objętość, odparować.
3. Gdy szpinak odparuje dodać pokrojoną w niewielką kostkę (lub pokruszoną) fetę. Jeszcze chwilę smażyć.
4. Przygotować filo - wymieszać wszystkie składniki w misce, zagnieść ciasto, wyrabiać przez ok 10 minut. Podzielić na 2-3 części (by się dało się cieniej rozwałkować). Rozwałkować na taką grubość, by z łatwością prześwitywał przez nie blat, mniej więcej na grubość 2 kartek papieru. Czynność powtórzyć z 2 i 3 kawałkiem ciasta.
5. Nagrzać piekarnik do 180 stopni.
6. Wysmarować formę (u mnie kwadratowa,o wymiarach 18x18cm) roztopionym masłem, wyłożyć ciastem filo w taki sposób, by część wystawała poza formę (będzie nam ona potrzebna by przykryć szpinak od góry), znów posmarować masłem, położyć drugi arkusz ciasta, posmarować masłem, jeśli ktoś chce - to samo powtórzyć z 3 (ja trzeci wykorzystałam do przygotowania okrągłych pierożków), znów posmarować masłem. Wyłożyć nadzienie. Zawinąć wystające ciasto. Posmarować resztą masła. Jeśli się chce, można posypać sezamem.
7. Piec ok 20 minut (do momentu zrumienienia).

Jeśli zostanie ciasto i trochę farszu - wyciąć parzystą liczbę kółek. Na 1 krążek nałożyć nadzienie, drugim krążkiem przykryć i zlepić brzegi (trochę jak w ravioli). Piec ok 10 minut.





Smacznego!!!

* Podobno przypalaniu się czosnku zapobiega rozkrojenie ząbku na pół i usunięcie ze środka łodyżki - gdyż to ona się najczęściej przypala. Nie pamiętam już skąd to wiem, trudno mi też powiedzieć czy wspomniana czynność faktycznie działa - głównie dlatego że akurat czosnku nigdy nie miałam w zwyczaju przypalać. Ważne jest także by tłuszcz, na który wrzucamy czosnek, był ŚREDNIO (czyt.: nie za mocno) rozgrzany.


2 komentarze:

  1. Ja swój pierwszy raz ze szpinakiem jako pysznym daniem popelnilam w swoim daniu, na ktore przepis dostalam od tesciowej o nazwie Szpinak po wiejsku. Uwielbiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj! Szpinak po wiejsku brzmi intrygująco - zdradzisz co to?

      Usuń